Wiosna przyszła i poszła. Kto zainteresowany szczegółami przygód pasieki, niechaj zagląda na blog pszczelarski.
A tymczasem po wiośnie przyszło lato. A i ono ma się już ku końcowi, czyli nadchodzi jesień.
Jesień to już koniec pszczelarskiego sezonu. Pozostaje zawinąć rodziny na zimę i czekać. Na zimę.
Zima to w zasadzie pszczelarskie wakacje. Poza tym, że trzeba zaglądać na pasieczyska i pytać pszczół, czy im czego nie trzeba.
A potem to już przyjdzie wiosna i znowu się zacznie!
Na razie jesteśmy po miodobraniu. Wyszło nieźle, pomimo starań. Pszczoły uzbierały niewielką nadwyżkę na nasz użytek. Tym, co uda nam się rozdzielić do słoików, chętnie się podzielimy z Wami, nasi kochani klienci.
Zapraszamy zatem na miód z przewagą nawłoci, zaprawiony odrobiną spadzi liściastej (z lip głównie)!