Zima przeminęła nie wiedzieć kiedy i pszczoły zbudziły się do swojego zwykłego trudu.
Mamy przeczucie, że to będzie dobry rok. Wody w przyrodzie jest znacznie więcej niż w ubiegłych dwóch latach. A woda oznacza nektar. A nektar oznacza miód. Miód równa się energii. Czyli pszczoły będą miały dużo energii. To bardzo dobrze. Może i dla nas coś skapnie.
Pszczoły zajęte są zbieraniem nektaru i pyłku z wierzby. W ich pobliżu rośnie kilkadziesiąt całkiem już wyrośniętych drzew. To oznacza dobry rozwój wiosenny. A dla nas oznacza to huk roboty:
- selekcja starych ramek
- sprzątanie wymarłych uli (nie wszystkie rodziny przeżyły zimę)
- przygotowanie pasieczysk do sezonu
- przygotowanie sprzętu - nowych uli, ramek - do sezonu
Zeszłoroczne zapasy oraz aktualna obfitość dobrze wróży zdrowiu pszczół. Rodziny muszą się odbudować po długim okresie zimowego głodu. Muszą wychować nowe pokolenia robotnic, które przejmą na siebie wychów nowych larw i zbieranie nektaru. Aktualną sytuację można ująć cytatem z piosenki dla dzieci: "Już za chwileczkę, już za momencik..."
Czyli do roboty!