Początek zimowli



Minął wrzesień i październik. Chłody w tym roku przyszły znacznie wcześniej, niż w poprzednim. Podobno to dobrze zrobi pszczołom. Mam nadzieję. Mroczny listopad przyniósł mróz i śnieg.

Pszczoły w kłębach

Pszczoły nie zapadają w sen zimowy, lecz trwają w oczekiwaniu na ocieplenie. Zbijają się w kłąb wielkości piłki, poprzecinany ścianami plastrów. W jego środku kryje się największy skarb rodziny pszczelej: matka. Dla niej pszczoły poświęcają swoje życie i utrzymują temperaturę ponad 20 stopni Celsjusza, nawet gdy na zewnątrz trwa trzaskający mróz! Na wiosnę to właśnie matka zacznie składać nowe jajeczka i odbuduje rodzinę do siły, która pozwoli jej nie tylko zgromadzić zapasy na następną zimę, ale, kto wie, może także się wyroić, czyli rozmnożyć?

Powałkowy poławiacz pyłku prototyp

Pszczelarze także mają swój tryb zimowy. Kiedy pszczoły trwają w cierpliwym oczekiwaniu, my wędrujemy do warsztatu i szykujemy się do następnego sezonu.

Czyli piłujemy, skręcamy, zbijamy... Na przykład poławiacze pyłku, dzięki którym zdołamy pobrać odrobinę tej leczniczej substancji, którą pszczoły zbierają z kwiatów i traktują jako źródło białka, witamin oraz wielu mikroelementów.

Kombinacja elementów

Jest to dla pszczelarza okres twórczy i pełen napięcia. Szykujemy się do nowego sezonu, kombinujemy, jak nie popełnić błędów z poprzedniego. Jak to, co nam się udało, zrobić jeszcze lepiej.

Auto pełne cudności

Do tego potrzeba przede wszystkim dużo drewna. Bo pszczoły w jednym są podobne do ludzi: lubią mieszkać w drewnianych domach. Z drewna tego powstaną nowe elementy uli, które użyjemy w przyszłym sezonie.

Dennice na werandzie

Na przykład dennice do uli. Dennica to taka część ula, przez którą pszczoły wylatują do pracy i wracają do domu. Czyli drzwi. Mamy ich do wykonania całe mnóstwo. Zimy ledwo nam wystarczy.

Autor: @Krzysztof Smirnow kategoria: